środa, 18 kwietnia 2012

Indyk ze śliwkami


Indyk ze śliwkami, w przeróżnych konfiguracjach, zawsze był stałym elementem naszego jadłospisu. Najczęściej w postaci udka z indyka duszonego ze śliwkami. Tym razem poszłam na łatwiznę- steki z indyka, żadnych kości do wycinania ;) IG śliwek suszonych są na różnych stronach waha się w okolicach 29-39, więc ja wybieram tą opcję, według której plasują się one w grupie >35. W moich montignacowych książkach kucharskich śliwki są połączone z mięsem.
  • 4 steki z indyka;
  • 10 suszonych śliwek;
  • pół do jednej szklanki wody;
  • sól i przyprawy:czosnek, cebula, ostra papryka.
Steki z indyka oprószamy solą i przyprawami. Wrzucamy do naczynia żaroodpornego dodając śliwki i wodę (tak, żeby dochodziła do najwyżej ułożonych kawałków mięsa). Pieczemy pod przykryciem 30-40 minut w temperaturze 180°. Po przestygnięciu wyjmujemy steki, kroimy na małe kawałki, a sos ze śliwkami blenderujemy na prawie gładką masę. Ewentualnie dosalamy, jeśli sos okaże się za słodki. Wrzucamy mięso do sosu i ponownie pieczemy pod przykryciem do całkowitego nagrzania (10-15 minut). Podajemy z quinoa (komosą ryżową), która dzięki wysokim wartościom odżywczym i niskim IG może być spożywana zarówno z posiłkami tłuszczowymi jak i węglowymi, oraz z surówką (która na zdjęcie się nie załapała).


Steki przed pieczeniem można wrzucić na chwilę na rozgrzaną, lekko posmarowaną oliwą patelnię, żeby je przyrumienić- potrawa zyskuje dodatkowego, wyraźniejszego smaku. Można ją też ją przygotować na kuchence, w żeliwnym naczyniu- wtedy nie trzeba już przysmażać indyka na patelni. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz