Z reguły mięso i ryby jemy niepanierowane. Ale czasami moją druga połowę nachodzi ochota na takie tradycyjne danie w stylu polskiego kotleta schabowego (którego ja w gruncie rzeczy nigdy nie lubiłam).
Dla takich zachcianek zwykła panierka z bułki tartej czy mąki nie wchodzi w grę. Panierowałam już mięso w orzechach, bardzo nam to rozwiązanie smakowało, ale smak jest zdecydowanie inny niż tradycyjny. Tym razem użyłam więc mojego zagęszczacza do sosów, a efekt chyba jest najbardziej zbliżony do oryginału. Na uniwersalną panierkę/zagęszczacz do zup potrzebujemy:
- 100 g zmielonej czerwonej soczewicy,
- 100 g zmielonego siemienia lnianego.
Ciekawa propozycja! Czy próbowałaś panierować w mące z cieciorki? Nie ma praktycznie różnicy. Piękne, soczyste i smaczne wychodzą kotletki. Polecam!
OdpowiedzUsuńNie sądziłam, że to może aż tak dobrze smakować. Panierka super.
OdpowiedzUsuń