środa, 28 marca 2012

Coleslaw


Przepis na surówkę coleslaw montignacową jest prawie identyczny z oryginałem. Choć trudno mówić o oryginale- jest sporo modyfikacji tej surówki. Niech będzie to zatem mój montignacowy coleslaw ;) Proporcje podam trochę dziwnie, ale nie przyszło mi nigdy do głowy ważyć składników.
  • 1 szklanka poszatkowanej kapusty:
  • 1/4 szklanki marchewki;
  • 1/4 posolonej, posiekanej cebuli;
  • sok z 1/4 cytryny;
  • łyżka majonezu;
  • 2 łyżki jogurtu naturalnego;
  • przyprawy: pieprz, sól
  • pół łyżeczki octu winnego (opcjonalnie)
Wszystkie składniki wrzucić do miski i wymieszać. Cebulę koniecznie solimy przed wrzuceniem, najlepiej żeby postała posolona chwilę przed wymieszaniem z innymi składnikami. Doprawiamy do smaku, ostrożnie dawkując ocet winny- nie każdy lubi ten smak. Jeśli po doprawieniu uważać będziecie, że w smaku czegoś brakuje, będzie to najprawdopodobniej cukier- można dodać wtedy szczyptę  stewii  lub ksylitolu.

Surówka na zdjęciu podana jest ze stekiem z indyka- usmażonym na patelni grillowej z solą, czosnkiem i tymiankiem. Obiad gotowy w 10 minut ;)

wtorek, 27 marca 2012

Placek cukiniowy z wędzonym serem


Zachciało mi się placków. Takich po cygańsku (czy węgiersku?), z gulaszem. A że miałam w domu zapas cukinii spróbowałam usmażyć z niej placki. Smak rewelacyjny, ale rozwalały się okropnie przy odwracaniu. W internecie przepisów od groma, ale wszędzie mąka lub ziemniaki. Dodatkowo trzeba było w nich cukinie solić i odsączać, a wiadomo- u mnie ma być łatwo, szybko i przyjemnie. ;)
Dlatego stwierdziłam, że łatwiej mi będzie tego placka upiec. Przypiecze się z góry i z dołu, bez odwracania. 
I wyszło doskonale.
  • 1 cukinia;
  • 100- 150 g sera wędzonego (u mnie scamorza, ale będzie ok z oscypkiem, czy roladą ustrzycką);
  • 1 jajko;
  • przyprawy: sól, pieprz, czosnek, cebula;
  • opcjonalnie dwie łyżki świeżego serka (albo jogurtu greckiego)
Cukinie i ser trzemy na tarce z dużymi oczkami. Dorzucamy jajko, serek, doprawiamy do smaku. Ja najpierw próbowałam je usmażyć jako placki, wiec sprawdziłam, czy trzeba dosolić itp. Ale generalnie lepiej dodać tej soli mniej- zawsze mozna potem dosolić. W drugą stronę już trudniej.
Masę wlewamy do naczynia żaroodpornego wysmarowanego oliwą. pieczemy 30 minut pod przykryciem w 150°C, potem odkrywamy i pieczemy w 200°C do przyrumienienia. Ważne, żeby placek przypiekł się również od dołu, inaczej trudno będzie go wyjąć.


Jest to super alternatywa dla placków ziemniaczanych. Następnym razem spróbuję modyfikacji- dorzucę może mąkę z ciecierzycy czy soczewicy- może wtedy da się je usmażyć jak placki na patelni?
Wersja z piekarnika jest na pewno łatwiejsza. Do tej można dodać cebulę, pora, pieczarki- kombinacji może być wiele. Nawet taka prosta kompozycja smakuje wybornie- z gulaszem lub bez.

sobota, 17 marca 2012

Czekoladowy mus


To już było. Ale nie jako deser sam w sobie tylko z sernikiem. A szkoda by było nie zaznaczyć, że zrobienie tego pysznego deseru zajmuje jakieś 5-10 minut. Najlepiej przygotować go dzień wcześniej, bo dobrze schłodzony smakuje jeszcze lepiej. Podaję przepis podstawowy, ja tym razem dałam o 50 g czekolady więcej, bo mój świętujący lubi mus mocno czekoladowy.
  • 100 g czekolady z zawartością kakao 70% (bez cukru)
  • 30 ml płynu wg gustu ( u mnie 10 ml rumu i 20 ml wody)
  • 20g fruktozy (lub inny nie-cukier)
  • 3 jajka

Czekoladę rozpuszczamy w kąpieli wodnej z woda i rumem i fruktozą. Jak masa przestygnie dodajemy żółtka. Białka ubijamy i delikatnie łączymy z masą czekoladową.


Mus z tego przepisu jest lekki i puszysty. Do ozdoby można dodać bitą śmietanę (ubitą kremówkę 30% tłuszczu, bez żadnych dodatków). Wtedy smak jest jeszcze delikatniejszy. A potem już tylko lodówkę pod wysokie napięcie podłączyć, żeby mus miał szanse dotrwać do uroczystości...

wtorek, 13 marca 2012

Zapiekanka brokułowa

Nie mam ładnego zdjęcia tej potrawy. A szkoda, bo jest naprawdę warta uwagi. Efekt eksperymentu pod tytułem "co mamy w lodówce?". Potrzebować będziemy:
  • 2 piersi z kurczaka;
  • 1 brokuł;
  • przyprawy: sol, czosnek, papryka ostra;
  • ostry ser według upodobania;
  • jogurt/śmietana/serek naturalny homogenizowany;
  • 2 łyżki majonezu bez cukru;
  • czosnek.
Brokuła gotujemy w osolonej wodzie tak, żeby był lekko twardawy. Pierś z kurczaka, posoloną, przyprawioną czosnkiem i papryką smażymy na patelni do przyrumienia (opcjonalnie wykorzystujemy do tej potrawy resztki upieczonego kurczaka).

W naczyniu zaroodpornym na dnie układamy warstwe pociętych w plasterki piersi z kurczaka. Na to warstwą brokułów (taką 1,5 cm).
Następnie w naczyniu mieszamy śmietanę (lub jakiś jogurt naturalny, grecki) z majonezem i serami  (ale musi być w środku jakis ostry, u mnie wczoraj była gorgonzola i tarte zólte), przeciśniętym przez praskę posolonym czosnkiem ( nie za dużo, 1 lub 2 ząbki na naczynie jak moje). Sos doprawiamy solą do smaku.

Tak przygotowany sos wylewamy na całą powierzchnię (trzeba go dosyc sporo zrobic, żeby potrawa nie była sucha), przykrywamy to kolejną warstwą brokułów, na to znowy pierś w plastrach i tarty ser..


Tak przygotowaną zapiekankę można  przygotować dzień wcześniej i zostawić pod przykryciem w lodówce.
Pieczemy pół godziny w 180°C przykryte folią aluminiowa, po zdjęciu folii dopiekamy do przyrumienienia sera.
Przepis został przejęty przez wielu znajomych (i ich znajomych) i wszyscy zgodnie twierdzą, ze jest fantastyczny. Jadalna nawet dla tych, których normalnie brokuł gryzie w zęby ;) 

sobota, 10 marca 2012

Sernik na czekoladowym spodzie


Dziś dzień mężczyzny ;) Spryciarze, mają dzień chłopaka, a jeszcze sobie dzień mężczyzny wymyślili ;) Cóż, tak czy inaczej sernik musi być.

Najpierw przygotowujemy czekoladowy spód:
  • 2 jajka i 1 białko
  • 50 gramów fruktozy
  • 70 gramów mielonych migdałów
  • 3 czubate łyżki kakao

Jajka i fruktozę miksujemy, aż lekko zgęstnieje. Dodajemy migdały i kakao, miksujemy jeszcze ze dwie minuty. Na końcu dodajemy ubite białko i delikatnie mieszamy łyżką.
Wlewamy do wyłożonej papierem formy i wkładamy do nagrzanego do 180° piekarnika.

Przygotowujemy sernik:
  •  3 jajka (jeśli są duże to tylko 2)
  • 250 g mielonego twarogu
  • 50 g fruktozy
  • 50 ml śmietanki tortowej 30% tłuszczu
  • sok z polowy cytryny
  • ekstrakt migdałowy

Żółtka jajek miksujemy z fruktozą. Dodajemy po trochu twaróg, śmietanę, sok z cytryny i kilka kropel ekstraktu. Ubijamy piane z białek i delikatnie mieszamy z masą. Wlewamy na czekoladowy spód po około 15 minutach pieczenia i dalej pieczemy przez kolejne pół godziny. Po upieczeniu nie otwieramy piekarnika, ciasto można wyjąć dopiero kiedy trochę przestygnie.


Ciasto jest bardzo malownicze i łatwo się nakłada ze względu na dość stabilny spód. Górna warstwa jest kremowa i "wilgotna". Tym razem dodałam dość sporo esencji migdałowej - w połączeniu z czekoladowym dołem to był strzał w dziesiątkę.

wtorek, 6 marca 2012

Bułki z orkiszem


Dostałam od mamy orkisz. Z braku młynka nie mogłam zrobić z niego mąki, ale mogłam go dorzucić do bułek. Jako że jak zwykle miało być szybko, wrzuciłam orkisz do rozdrabniacza, żeby go rozkruszyć. Następnie zagotowałam go w niewielkiej ilości wody, którą praktycznie całą orkisz wchłonął.
  • 50 g ugotowanego orkiszu;
  • 200 g mąki z pełnego przemiału;
  • 20 g świeżych drożdży;
  • 1 łyżka oliwy;
  • pół szklanki wody;
  • pół łyżeczki soli;
  • łyżeczka fruktozy.
Do wody wrzucamy drożdże, fruktozę i 2 łyżki mąki. Odstawić na pół godziny, żeby otrzymać zaczyn. Po tym czasie wrzucamy pozostałe składniki (orkisz nie powinien być gorący, najlepiej żeby był ciepły) i zagniatamy ciasto. Formujemy płaskie bułeczki, na wzór skandynawskich ruis bread -najlepszych bułek na świecie ;). Odstawiamy na kolejne pół godziny w ciepłe miejsce, następnie pieczemy je w  180°C przez 20-30 minut w zależności od wielkości bułeczek.


Bułki są treściwe i "wilgotne". Najlepsze prosto z piekarnika, raz dotrwały do śniadania dnia następnego i też były pyszne. Z tej porcji wyszły 4 bułki. 

poniedziałek, 5 marca 2012

Roladki rybne


Żeby nie było, że tylko ciastka i czekoladki wciągamy, dziś będą ryby. Potrawa, oprócz tego że pyszna, to jeszcze bardzo reprezentacyjna, czego niestety nie udało mi się uchwycić na zdjęciu.
  • 2 filety z soli (lub z dorsza);
  • 200 g łososia;
  • 1 pokrojona w kostkę cebula;
  • oliwa z oliwek;
  • 10 cl wytrawnego białego wina;
  • 2 łyżki śmietanki 12% tłuszczu;
  • sok z połowy cytryny;
  • łyżka posiekanej zielonej pietruszki;
  • sól, pieprz
Łososia kroimy na takie kawałki, aby dały się owinąć filetem z soli. Oba typy ryb lekko solimy i zwijamy w roladki.
Na patelni przysmażamy cebulę w niewielkiej ilości oliwy z oliwek. Doprawiamy solą i pieprzem. Wlewamy wino i gotujemy przez minutę.
Roladki układamy w naczyniu żaroodpornym, polewamy sosem cebulowym. Pieczemy pod przykryciem 20 minut (jeśli filety są bardzo duże to stosownie dłużej), potem kolejne pięć bez przykrycia, aby trochę przyrumienić rybę. Roladki nakładamy na talerze. Do sosu wytworzonego podczas pieczenia ryb dodajemy śmietankę i sok z cytryny, mieszamy i wylewamy na roladki. Dekorujemy pietruszką i podajemy z surówką.

sobota, 3 marca 2012

Trufle czekoladowe


Mieszkam w kraju czekoladek. Ale kupić coś smacznego bez cukru to wyzwanie. Pokażę więc  własnoręcznie wykonane montignacowe trufle. Robi się je ekspresowo, są pyszne, intensywnie czekoladowe. Połowa tajemniczo zaginęła w trakcie sesji zdjęciowej.
  • 90 g miękkiego masła;
  • 1 żółtko;
  • 80 g kakao;
  • 35 g fruktozy;
  • 40 g śmietanki kremówki 12% tłuszczu
  • kilka kropel esencji waniliowej
Prawie cały proces przygotowania wykonywałam przystawką do blendera- ubijaczką. Do miski wrzucamy miękkie masło, ubijamy na gładką masę. Dodajemy kolejno żółtko, fruktozę i kakao. Przy dorzuceniu kakao warto najpierw lekko wymieszać łyżką, bo mocno prószy.  Na końcu wlewamy śmietankę z esencją waniliową i dalej miksujemy do uzyskania gładkiej masy. Na końcu pomagałam sobie już drewnianą łyżką, bo masa jest dosyć gęsta.
Formujemy kuleczki i obtaczamy w kakao lub innych "posypkach".

Klasycznie w kakao:
W stewii, dla wielbicieli słodkich trufli:
W cynamonie:
I w kokosie:

Jeśli masa klei się mocno do rąk przy formowaniu trzeba wstawić ja na pół godziny do lodówki. Trufle najlepiej smakują schłodzone i po wykonaniu najlepiej trzymać je w plastikowym pudełku w lodówce. Z wymienionej ilości składników wychodzi 16-20 trufli wielkości orzecha włoskiego.
Przepis wchodzi do stałego repertuaru, trufle są niesamowite, a modyfikacji wprowadzać można wiele- inne esencje, dodatki. Doskonale nadają się też na prezent, nie tylko dla montignacowców ;)